„Tasmania” Paolo Giordano

08.10.2025 r. Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.

Omawiana była „Tasmania” Paola Giordano.

Recenzja Książki:

Kiedy za pisanie powieści bierze się wybitnie uzdolniony fizyk z dyplomem doktora, to spod pióra osoby przyzwyczajonej do naukowej precyzji, nie możemy się spodziewać lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej. Tematy, po które autor mógł najłatwiej sięgnąć, to albo fizyka, na której się świetnie znał, albo znane sobie środowisko naukowe. Wybrał tę drugą opcję i zrobił to tak udanie, że czytelnik ma wątpliwości, czy na pewno cała powieść jest o wymyślonej postaci, czy też autor Paolo Giordano pisze o sobie. Jeśli pisarzem jest fizyk, który w pewnym momencie postanowił rzucić pracę naukową i zacząć pisać, sugestia ta sama się nasuwa, nadając powieści dużą dozę autentyczności.

Styl narracji jest nietypowy. Przypomina opowieść człowieka, który spotkał się przy kieliszku z dawno niewidzianym przyjacielem, a na pytanie „Co u Ciebie?” chce się koniecznie wygadać, snując opowieść z kilku ostatnich latach swojego życia.

Dzieli się przemyśleniami na tematy zawodowe, rodzinne i ogólnoświatowe, rozprawia o ekologii, polityce czy problemach społecznych. I jak w każdej swobodnej rozmowie, bohater przeskakuje z tematu na temat, dlatego trudno w powieści doszukać się chronologii czy konsekwencji tematycznej. Jeżeli dodamy do tego czasami trudne słownictwo, czyni to lekturę trudną w odbiorze. Bohater powieści jest człowiekiem wybitnie inteligentnym i nie potrafi uniknąć ciągłych analiz codzienności.

Niestety, nie dochodzi do optymistycznych wniosków i dzieli się z nimi z czytelnikami. Wprowadza ich w nieznane zwykłym zjadaczom chleba w środowisko naukowców. Ten świat ludzi sukcesu jest pełen pułapek. To codzienna walka o każde euro na badania, o granty, statystykę publikacji, o uznanie i nagrody oraz o wyniki z których rozlicza ich świat.

Środowisko to jest smutne i pełne porażek, i to nie tylko zawodowych, ale także osobistych. Dlatego w pewnym momencie w tym chaosie problemów pojawia się tytułowa Tasmania. Ale niech nikt, kto sięga po książkę, nie liczy na jakąś egzotykę z drugiej strony globu. To specjalne miejsce, które, według pomysłu bohatera, ma jakoś naprawić jego niezbyt udane życie. 

 

20251008_164154


Drukuj